Wywiad z Zenonem Jędrochą

Absolwenci Zespołu Szkół Nr 1 w Olkuszu utrzymują ścisły kontakt ze Szkołą, która zawsze umiała „cementować” swoją społeczność. Uczestniczą w ważnych dla niej uroczystościach i wydarzeniach (np. Mecze Pokoleń, Bale Absolwentów i inne), chętnie udzielają Szkole wywiadów.
W dniu 10.01.2025 Absolwent Pan Zenon Jędrocha V-ce Prezesem Stalprofil S.A. udzielił Szkole wywiadu.

Oto jego treść.
Dzień dobry.
-W którym roku i w jakim zawodzie ukończył Pan naszą Szkołę?
Technikum Mechaniczne o specjalności budowa maszyn ukończyłem w 1994 roku z wyróżnieniem (tzw. czerwony pasek)
-Kto był Pana wychowawcą?
Moim wychowawcą była profesor Maria Mitrus, która jednocześnie uczyła nas matematyki.
-Bardzo proszę opowiedzieć o edukacji, jaką odbył Pan w naszej Szkole.
Pięć lat spędzonych w murach szkoły zdecydowanie ukształtowało charakter nie tylko mój ale całej naszej klasy. Zaangażowanie nauczycieli w nasze wychowanie (szczególnie naszej Pani wychowawczyni) polegające na przekazywanie nam nie tylko wiedzy ale również sposobu postępowania jak być uczciwym, koleżeńskim, ambitnym oraz jak współpracować w zespole. Świadectwem poziomu kształcenia były wyniki matur – wszyscy koledzy z mojej klasy ją ukończyli i w większości poszli na studia wyższe, które ukończyli.
-Jakich nauczycieli Pan pamięta? Którzy nauczyciele najbardziej „utkwili” w Pana pamięci?
Oczywiście pamiętam moja wychowawczynię, która zaraziła mnie pasją do nauk ścisłych, gdzie królową była i jest matematyka. Pamiętam też bardzo dobrze mojego trenera Pana Słuszniaka (grałem w siatkówkę w reprezentacji szkoły), który umiał z nas wydobyć miłość do sportu. Bardzo miło wspominam nauczycieli, którzy podczas miesięcznej praktyki, jaką odbyliśmy na trzecim roku, pomogli nam potwierdzić nasze umiejętności, które nabywaliśmy przez poprzedni okres na praktykach zawodowych. Niestety nie pamiętam już nazwiska profesora, który przyszedł uczyć mechaniki zaraz po ukończeniu swoich studiów – jego nowoczesne podejście do przekazywania wiedzy oraz pasja zrobiły na nas ogromne wrażenie. Ten przedmiot z nużącego okazał dla nas naprawdę ciekawym i interesującym.
-Jak wspomina Pan swoją klasę? Czy Pana szkolne znajomości przetrwały?
Bardzo miło, w klasie było nas ponad 30 uczniów ale zawsze trzymaliśmy się razem. Szczególnie jak już byliśmy starsi, czyli w klasie czwartej naprawdę stanowiliśmy fajną grupę. Po skończeniu szkoły większość z nas zaczęła studia i je ukończyła, potem żony, dzieci, budowanie domów, kariera zawodowa, budowanie własnych biznesów itp. Spowodowały, że kilka osób z klasy utrzymywało z sobą regularne kontakty. Jednak po 15 latach zorganizowaliśmy spotkanie klasowe i wtedy nasze znajomości się odrodziły. Spotykamy się teraz regularnie co 5 lat a szczególną chwilą była nasza rocznica 30 - lecia zdania matury. Dzięki uprzejmości Dyrekcji oraz Pani Agaty Ostrowskiej, mieliśmy możliwość zwiedzania szkoły, która była dla niektórych nie do poznania. Oczywiście nie mogło zabraknąć naszej Kochanej profesor Mitrus, która odczytała listę obecności i dowiedziała się co robimy obecnie w życiu. Była to bardzo wzruszająca chwila, którą zapamiętam do końca życia.
-Jakie wydarzenia szczególnie Pan zapamiętał z pobytu w Szkole? Z jakimi wspomnieniami wiąże się dla Pana nasza Szkoła?
Dla mnie osobiście było ta zakończenie szkoły i odebranie dyplomu z wyróżnieniem podczas tej uroczystości. Wspominam okres nauki jako bardzo dobre, miłe i ciekawe doświadczenie.
-Jaka potoczyła się Pana kariera zawodowa?
Jeszcze podczas studiów dziennych na AGH podjąłem pracę w Stalprofil S.A., w której pracuję obecnie. 26 lat temu zaczynałem pracę w tej firmie od najniższego stanowiska czyli Referent ds. Marketingu, przez ten okres awansowałem na różne stanowiska, aby zostać w 2012 r V-ce Prezesem Zarządu ds. Handlowych. Obecnie jest to już Grupa Kapitałowa, która jest jedną z największych w Polsce z obrotem rocznym około 1,5mld PLN.
-Jakie umiejętności nabyte w naszej Szkole okazały się najbardziej pomocne w Pana pracy zawodowej?
Zdolność logicznego myślenia i wyciąganie prawidłowych wniosków – tego wszystkiego uczą nauki ścisłe – a te były i są na wysokim poziomie tej Szkoły. Umiejętność pracy w zespole. którą poznałem podczas praktyk zawodowych. również była bardzo pomocna.
-Jaki sukces jest największy w Pana dorobku zawodowym ?
Zaczynając pracę w 1999.r stopa bezrobocia w Polce była powyżej 10%. Pamiętam, że aby znaleźć pracę wysłałem i odwiedziłem kilkadziesiąt firm w rejonie Olkusza. Wybrałem Stalprofil w Dąbrowie Górniczej, z którym się związałem praktycznie na całe swoje życie zawodowe. Myślę, że praca w Zarządzie tej firmy, od wielu lat jest takim sukcesem.
-Co Pan mógłby powiedzieć o naszej Szkole w czasie obecnym?
Obserwując szkołę jestem przekonany, że dzięki Dyrekcji i jej pracownikom, cały czas podnosi się poziom kształcenia oraz warunki, jakie uczniowie mają podczas kształcenia. Moja córka kilka lat temu również ukończyła tą szkołę a obecnie podczas studiów magisterskich podjęła pracę w międzynarodowej firmie. Jak widać, w dalszym ciągu ukończenie tej szkoły zapewnia dobry strat w życiu.
-Czy utrzymuje Pan obecnie kontakt ze Szkołą?
Jak wspomniałem, jeszcze do niedawna chodziłem na wywiadówki a obecnie od kilku lat biorę udział w corocznym „Meczu Pokoleń” – jest to turniej piłki siatkowej, w którym biorą udział uczniowie, nauczyciele oraz absolwenci tej Szkoły. Biorę również udział w balach organizowanych przez Szkołę, ostatnio w styczniu 2025 r. wspaniale się bawiliśmy na balu w Hotelu Viktoria w Olkuszu.
-Jakiej rady udzieliłby Pan uczniom Szkoły?
Realizować swoje marzenia krok po kroku. Jest wiele sposobów, jak to zrobić, ale jeżeli postępujemy uczciwie, pracujemy rzetelnie i przestrzegamy zasad współżycia społecznego, sukces taki „smakuje” najlepiej. Ja zawsze staram się być optymistą, często się uśmiechać i być miłym dla innych. Empatia, która polega min. na postawieniu się w miejscu danej osoby, próba jej zrozumienia - bardzo pomaga w bezpośrednich relacjach z ludźmi. Z każdej porażki (a takie były, są i będą) wyciągać wnioski i nie popełniać tych samych błędów w przyszłości. Zalecam też pokorę i umiar – nie wszystko i nie od razu, bo małą łyżka się najemy a chochlą zakrztusimy. I ostatnia rzecz - zawsze pamiętać, że pycha kroczy przed upadkiem.
-Bardzo dziękuję.
Wywiad przeprowadziła Iwona Rams z ZS Nr 1 w Olkuszu