Jak to ze Staszicem było Odcinek 2

To osoba nietuzinkowa. Odważny patriota, wykształcony, niestrudzony działacz. Świetny organizator, który po dwuletniej przerwie w funkcjonowaniu ówczesnej Szkoły Rzemieślniczej reaktywował jej działalność i w latach 1916-1925 był jej pierwszym polskim dyrektorem – wówczas inżynier (a w przyszłości profesor) Stanisław Bac.
Stało przed nim nie lada wyzwanie. Przed dwoma laty była to szkoła mająca wprowadzać kulturę rosyjską. Wojna i stacjonowanie w szkolnych budynkach wojsk austriackich spowodowały zdewastowanie sal oraz zarekwirowanie najlepszych maszyn technicznych.

O tym wielkim wyzwaniu Stanisław Bac tak napisał w „Kronice Powiatu Olkuskiego”:

 

„Gdy ucichły kanonady i nastał względny spokój, szkoła została zorganizowana w ciągu kilku tygodni, jako szkoła wybitnie narodowa, dzięki zmianie programu nauczania i odpowiednim siłom nauczycielskim.”

Stanisław Bac witał w murach tej „szkoły wybitnie narodowej” inną ważną dla Polski osobistość – ówczesnego wodza Legionów Polskich – Józefa Piłsudskiego. Sam Bac walczył o Polskę, jak mógł i gdzie mógł. Miał już za sobą funkcję naczelnika Drużyn Bartoszowych (1913-1914), a w 1917 roku zainicjował ponowne usypanie Kopca Kościuszki, który został zrównany przez zaborcę po powstaniu styczniowym. W 1918 roku wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Podczas obrony Lwowa pełnił funkcję szefa sztabu Naczelnej Komendy Wojsk Polskich we Lwowie. W 1919 roku został odznaczony Krzyżem Walecznych, a rok później wrócił do pracy w Olkuszu w stopniu kapitana.
Ze Lwowem był szczególnie związany. Po skończeniu szkoły średniej w Krakowie , studiował na Wydziale Inżynierii Wodnej Akademii Rolniczej w Dublanach koło Lwowa (dzisiejszy Lwowski Narodowy Uniwersytet Rolniczy), a następnie pracował jako asystent na Politechnice Lwowskiej. Po okresie dyrektorowania w Olkuskiej Państwowej Szkole Rzemieślniczo-Przemysłowej, w 1926 roku powrócił do pracy naukowej. Ten czas w jego biografii jest równie bogaty. Pełnił różne funkcje na wielu uczelniach (m in. Politechnice Warszawskiej, Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Uniwersytecie Marii Skłodowskiej Curie w Lublinie, Wyższej Szkole Rolnej we Wrocławiu), organizował nowe wydziały, zdobywał kolejne tytuły naukowe (doktorat, habilitacja, tytuł profesora zwyczajnego) i wydał ponad… 130 publikacji.
Niniejsza biografia może budzić respekt i podziw. A może i dystans? Pani Małgorzata Żurek w swoim artykule zamieszczonym w „Księdze Jubileuszowej”, wydanej na 110-lecie Zespołu Szkół Nr 1 w Olkuszu, w jeszcze innym świetle przedstawia postać Stanisława Baca. Pomimo pracowitości i niezwykłego zdyscyplinowania był osobą bardzo otwartą. Na tyle, że młodsi pracownicy mówili do niego… Tata, on do nich – Dzieci. Motywował do podnoszenia kwalifikacji, ale też chętnie organizował wycieczki krajoznawcze. Nigdy nie odmawiał pomocy. Możemy wyobrazić sobie jego postać, przywołując jedno z jego powiedzeń: „Jeśli komuś przeszkadza w pracy zabawa, niech przestanie pracować.”

Przy pisaniu artykułu korzystałam z publikacji: Pani Iwony Rams „Zespół Szkół Nr 1 w Olkuszu w latach 1900-2019 na podstawie szkolnej dokumentacji” oraz „Zespół Szkół Nr 1 im. St. Staszica w Olkuszu. 110 lat. Księga jubileuszowa” pod redakcję Pani Ewy Cieśli.